Kontrole związane z Covid-19 w zakładach pracy
Jak ustalił serwis Prawo.pl, w fabrykach pojawiła się od niedawna dodatkowa służba BHP, której głównym zadaniem jest sprawdzanie, czy pracownicy przestrzegają obostrzeń wprowadzonych przez pracodawcę w związku z pandemią Covid-19. Nieprzestrzegającym grożą sankcje takie jak mandat, nagana, a nawet zwolnienie z pracy.
Jak podaje Prawo.pl nakazy określonych zachowań wprowadzone zostały w procedurach określonych w prawie zakładowym. Tym, którzy zostaną złapani na gorącym uczynku, czyli np. bez maseczki, okularów ochronnych lub rękawic, grożą mandaty. Każdy przypadek niesubordynacji to mandat, a dwa-trzy mandaty to już upomnienie lub nagana. Kolejne naruszenie, jako przejaw lekceważenia obostrzeń wprowadzonych przez pracodawcę może skończyć się zwolnieniem z pracy (nawet dyscyplinarnym) za naruszenie obowiązujących zasad bezpieczeństwa i higieny. Łamanie przyjętych procedur dla pracownika przekłada się też na pieniądze, bo może oznaczać niższą premię lub nawet jej brak.
Zdaniem cytowanego przez Prawo.pl Tomasza Klemta, radcy prawnego, właściciela kancelarii prawnej, rozporządzenie Rady Ministrów z lutego 2021 roku mówi, iż: rząd nakazał zakrywanie, przy pomocy maseczki, ust i nosa w miejscach ogólnodostępnych, w tym w zakładach pracy, jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż 1 osoba, chyba że pracodawca postanowiłby inaczej. Zatem przepis ten oznacza, iż to na pracodawcy ciąży obowiązek BHP i musi on zapewnić pracownikom nieodpłatnie środki ochrony indywidualnej.